Błogosław, błogosław prawą rączką krzyż,
Bo już ostatni raz na jej wianek patrzysz.
Biała sukienka, złoty pas,
Wychodźcie dzieci, bo już czas.
Wychodźcie dzieci za progi,
Obłapcie rodziców za nogi.
Na razowym chlebie, na białym obrusie pobłogosławże im najsłodszy Jezusie.
Gdy was będą spotykać choroby i troski niech wam błogosławi serce Matki Boski.
Zakwita różyczka, zakwita lilija niech wam błogosławi Jezus i Maryja.
Błogosławże Ojcze, pobłogosław Matko, a żeby im życie popłynęło gładko.
Pobłogosław matko prawą ręką na krzyż bo już ostatni raz na ich wionek patrzysz.
Tam na niebie pieknie słonecko im świeci, a wy rodzice błogosławcie dzieci.
Popatrzcie się młodzi teraz w powały, żeby wasze dzieci czorne oczka miały.
Popatrzcie młodzi teraz w strone nieba, żeby waszym dzieciom nie zabrakło chleba
Spieszcie się już młodzi, bo godziny lecą, już tam się w kościele wszystkie świce świecą.
błogosław tatusiu do trzeciego razu,bo już nie zobaczysz wianka ani razu..
droga do kościoła usłana różami pora sie pozegnac z swymi rodzicami
Gdy Was będą spotykać choroby i troski niech Wam błogosławi serce Matki Boski
Na razowym chlebie na białym obrusie pobłogosław że im najsłodszy Jezusie
Zakwitła różyczka ,zakwitła lilia niech Wam błogosławi Jezus i Maryja
pobłogosław ojcze pobłogosław matko ,a żeby im życie popłynęło gładko