Bijatyka 24 Lutego

Bijatyka 24 Lutego – tekst

I
To 24 był lutego, poranna zrzedła mgła.
Wyszło z niej siedem uzbrojonych kryp,
Turecki niosły znak.
Hej!

Refren:
Znów bijatyka (no!)
Znów bijatyka (no!)
Bijatyka cały dzień.
I porąbany dzień,
I porąbany łeb.
Razem Bracia, aż po zmierzch. /x2

II
Już pierwszy skrada się do burt, a zwie się Goździk Li.
Z Algieru Pasza wysłał go,
Aby nam upuścić krwi.
Hej!

Refren:
Znów bijatyka (no!)
Znów bijatyka (no!)
Bijatyka cały dzień.
I porąbany dzień,
I porąbany łeb.
Razem Bracia, aż po zmierzch. /x2

III
Następny zbliża się do burt, a zwie się Róży Pąk.
Plunęliśmy ze wszystkich rur,
Bardzo szybko szedł na dno.
Hej!

Refren:
Znów bijatyka (no!)
Znów bijatyka (no!)
Bijatyka cały dzień.
I porąbany dzień,
I porąbany łeb.
Razem Bracia, aż po zmierzch. /x2

IV
W naszych rękach dwa i dwa na dnie, cała reszta zwiała gdzieś.
No a jeden z nich zabraliśmy,
Na Starej Anglii brzeg.
Hej!

Refren:
Znów bijatyka (no!)
Znów bijatyka (no!)
Bijatyka cały dzień.
I porąbany dzień,
I porąbany łeb.
Razem Bracia, aż po zmierzch. /całość x2

piosenka szanty: Bijatyka 24 Lutego

Dodaj komentarz